Kolejna odsłona to przypadkowy komplet.
Mama ufilcowała na sucho płaskie ciemno- i jasnoszare dyski,
które uwinęła na szarą mulinę razem z granatowymi
kostkami drewnianymi.
Córka, całkiem przypadkowo, w tym samym czasie,
kilkadziesiąt kilometrów dalej od domu ufilcowała
na sucho kwiatek szary z granatowym środkiem, jako brochę. :)
hihihi. tak jakoś nam to wyszło. :)
dziękujemy za bardzo miłe słowa w komentarzach! (:
miłego dnia życzymy!
16 lat temu